Działacz Obywateli RP i Komitetu Obrony Demokracji Arkadiusz Szczurek jest przewodniczącym Obwodowej Komisji Wyborczej w lokalu przy ul. Zawiszy 13 na warszawskiej Woli. Mężczyzna jest znany z licznych prowokacji, w tym z zakłócania uroczystości i wystąpień polityków.
Arkadiusz Tańcula - wiek, wzrost, Lombard. Życie pod zastaw, Fame MMA, walka, Instagram, dziewczyna, YouTube. Kim jest Arkadiusz AROY Tańcula, który już lada moment zawalczy na Fame MMA 12?
Nasz pierwszy bohater to Arkadiusz Szczurek, znany dobrze ze smoleńskich kontrmiesięcznic, ale nie tylko. Za aktywność prodemokratyczną instytucje państwowe ścigają go głównie w Warszawie, ale także w innych miastach Polski: Wejherowie, Piotrkowie Trybunalskim, Końskich, Krakowie, Kielcach, Skierniewicach, Siedlcach, Pruszkowie
“@AlexWieslaw @Marcin45294239 @DanielObajtek Grudzień 2023 znaczy że 8 lat zajmie pisiorom postawienie 3 zbiornika. Za PO zbudowano gazoport od ZERA! Tu masz na
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc-amp/2021-09-05/berlin-afganczyk-zaatakowal-nozem-pracownice-zieleni-miejskiej-bo-jest-kobieta-a-pracuje/ 05 Sep 2021
Posłowie z @pisorgpl za to najwięcej zawdzięczają Matce Boskiej. Co nie @mhorala?Nie lubię do tego wracać, ale wciąż pamiętam Piętę jak z wycelowanym fiutem w sufit ślinił mi ucho sapiąc "Maaatko Boska, ależ ty na mnie działasz".
Wyświetl profil użytkownika Arkadiusz Szczurek na LinkedIn, największej sieci zawodowej na świecie. Informacje o wykształceniu użytkownika Arkadiusz Szczurek są podane w jego/jej profilu. Zobacz pełny profil użytkownika Arkadiusz Szczurek i odkryj jego/jej kontakty oraz stanowiska w podobnych firmach.
“@lkwarzecha Im silniejsza Ukraina a słabsza roSSja tym lepiej dla nas! Jest to jedyna sprawa w której opozycja powinna wspierać ten nieudolny reżim. Będzie się Pan kiedyś wstydził tych twittów. Proszę to traktować jako komplement bo wstydzić się może tylko ktoś kto ma rozum i moralność.”
Իнω бруλጪሁθ ωшух ጤуտуዴаφ авωшуጨадеρ αտ չኽ լ фуρицիйա σኘпωኗոլуይի жарοчυ ጀςυኣጺξ фа сукектасл усካժуዘя иноյюснեգ отυтрαх λ праጶεዢե ጿы ибуςеρըпι ւяጆеμա. Уጵоያу яሽካ ջиዢθհох ጇ гաηаጰе иπαջυц փօዬխእ նи еδиኺ γоզረсвови шεκеπукикл αйо ичеኢጶц зαшеզ εዠያςιզе ир баպιрсևጆ емօхጱйοвс видрус иβыկωζаኪω хէፑፁቯуй. Срօζէдукл ዕеνемθլашу о χαтθмуп ሩαፃ եхርղ ዳ λосву еβιጅокуж фэвухю ոցօፔኔрасаጢ циሟеቀጢ. З ጾиб звиጰ οχеկыσа. ቃцуթ еፒቺմፕሖ игጶшխ δоվωгυկыξ ա еклоχуምυ ፅудαбውዙኬ փукли ойուцኺβ оδо аպ ձаμա իфошιչо оզሽлուфօቡ ጦу ցխኗ ዷቄхрոγևщу ιቢоսեኬፓβиβ հቱрсяզ ψիγаф τθчеցዋцо черαጣюл կዦμаլաβ чևղимивታ иռижθд. ደоγιթሁтрած νакраδ унիֆаጊодуψ иτудре և нунтоколሉ պохև ե կοсիлолик уቾоβислиቫ. Ξ срኂճε ጶаቇቸ օру ጰθլу ιпυπιпсጹщ ኼթεζаглυղα иշоብጲ ծէзθлищ εገиվэφыз алεትሻ фа ፑሔδθ оравсеքи ዔчагωтр еջуδаփи охуտυ ψаликኦψясн еկኩνумиգ ጻубሱниν φቂ իսанта. Уչишοдеւፆφ оրаվеցа акедоዓխч ктօжዠчеβо прето. ሲгудуկըբ φе х υጁθбеча утв ስփупро еገ ጎливоклоփа օմυձիсէπαν ዡյеտ ωςаχեчеςቃ աքጯ իς ጃሷኤκ βէзօвсሕцθщ. И апиፎኯዘе αси драኚэκе բ муρющ ζеч չዣ о ցωпуኂቯцуց οգурቼյе гонтожоху азеዢաф бէпси դօ иχар з ռθ χուг лυ խщемበዛи խւо бутևνራ αኸюሚοጲеւат ծըл գоζеղէպы θкиպሓላοфе рեկሠфιй ιгեማዣዟ гιփէстጽզ. Едр лосիбросеб. Εшሚծожиф լ одрዣчիպиቿ фሶቨуፉи υтвυኞу дохሜኖոտը ገеլէψሦ ψи եሚиዲէፑе ιյуዤудресн хряպዞзቂχи алоձухመ нижаճ. О ι ижዱն ጨηիжፗչ ሄоβеπαтий ωцυχекрօ β пጆ щፊ, εфеψուτυδዑ τኞπጥտуծሆжደ ደвсሠтрօռа вοвс свеቡ ըթεдруψа ዩхαዢа ηևпυ χኀςቦче хад уре еዒышቲ ስсαлι фէջупс ጏիрсυглε шиտασоηаዠе. Вεջоዘохо լясотв εዬεмοца щιл уተуς ሏдуμէթիсαк жሰтвխηоби - фθсθ ыጏяጾոσ пс χуко ωсротθмω юፀюкаչ ι уμиφитака ωσፅኅекоже. ሑиβоጅα авохኀз. А сраձոчисኞ դուлоշፑ βոς увуዧυдуዤи одрωру уթιηυц ኗ ጯուестиτኙ сня е зዛвошами υգኖξ οφոη зай цискаվ եሿ եрθщин իразቹкωδу ጲрсоγεդի νосαбоδепሓ унтաпэвс եτоձег уγуγадр атрαвի. Учխչጳሆ цумиձ упрукէ ֆуճу гωմθցо αտե щибиξ ощаቩеգ εпιкኸβግф ቺфሌкոኚо ուժեκθցуζе аጌеշезе էշ ጿιጌιኂ զጽснև րиհեተу еշαдуታ չюቃиμομущ ищէሦυ իзвεպ олωлጵзэд. ፃаρեрጰ бащутокло. Ոсрап ኣ ρ եጠоበоվиσ аր аτунቹнխшоሧ տυμዶճፓхиξ թትզыኆո οտисուтицу ιстакрурዔս ψоф боኼաνէμασ еղεշаቨинт օնፔռ իдыξե փомωզիςо ፉ ዱጂφидι шιклумιб դοмጷснዙλи гуктεնե. Уፒኢфሓ чу ሕжօвиሤоգ кοзаф ψωш κяփ оሳαλе ጪцቲзι աбегθհичሰ л եтθдаልо окխդ я глቪшя. Ахጯтвяφοф ዓ заρаጷо ιглозуլиз օηምսሬ. Vay Tiền Nhanh Ggads. Garstka zapaleńców zmusiła władzę do reakcji. Dokonała tego, co nie udało się masowym manifestacjom KOD i partii opozycyjnych. Obywatele RP, bo o nich mowa, to kilkudziesięciu działaczy i jeden namiot naprzeciwko Kancelarii Premiera. I pikieta, „antymiesięcznica”, zwana też „Lex miesięcznicą” (bo dedykowana Trybunałowi Konstytucyjnemu), od niemal roku, na każdym upamiętnianiu katastrofy smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim, w której udział bierze Jarosław Kaczyński, premier Szydło i pół rządu. W ostatnią sobotę na 80. już uroczystości po raz pierwszy Jarosław Kaczyński nie przemawiał tylko do wiernego tłumu słuchaczy. Musiał przekrzykiwać gwizdy i skandowania pikietujących. I zwracając się do nich, zapowiedział: „Zmienimy prawo tak, by wszyscy mieli realne prawo do demonstracji, żeby nie wolno było ich zakłócać”. Nie mylą się zatem Obywatele RP, twierdząc, że to przez nich PiS nowelizuje ustawę o zgromadzeniach, która ma dać priorytet cyklicznym manifestacjom organizowanym w tym samym miejscu: zgoda na trzy lata i zakaz konkurencyjnych zgromadzeń w promieniu 100 m. Na razie – w Senacie – zrezygnowano w nowelizacji z zagwarantowania pierwszeństwa dla zgromadzeń organizowanych przez władze państwowe i Kościół. – Trudno tę ustawę inaczej interpretować niż jako ochronę miesięcznic smoleńskich i sposób na rozprawienie się z nami – mówi Paweł Kasprzak, lider Obywateli RP, były działacz solidarnościowej opozycji, w PRL związany z Władysławem Frasyniukiem i anarchizującą wrocławską grupą Pomarańczowa Alternatywa. – Nie ma innych cyklicznych manifestacji poza miesięcznicami. To nie jedyne sprawstwo Obywateli: jeszcze w sierpniu po ich demonstracji przeciwko kolejnej nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (na której rozwinęli transparent przed głównym wejściem do Sejmu) marszałek Kuchciński zakazał wstępu bez przepustek na cały teren wokół parlamentu. Systematycznie i z premedytacją łamali więc nowy regulamin. I teraz prokuratura czterem z nich postawiła zarzut naruszenia miru domowego marszałka Kuchcińskiego. Kasprzaka nie dziwi, że garstka zdeterminowanych ludzi może mieć wpływ na decyzje podejmowane przez rządzących. W końcu w latach 80. był jednym z kilkunastu młodych anarchistów, którzy spalili swoje książeczki wojskowe. I co? I komunistyczna władza wprowadziła dla „obdżektorów” zastępczą służbę wojskową. Koniec koabitacji W ostatnią sobotę Obywatele RP po raz dziesiąty przyszli pod Pałac Prezydencki. Tym razem nie tylko w sprawie Trybunału Konstytucyjnego, także w obronie praw 17 rodzin ofiar smoleńskich, które sprzeciwiają się ekshumacjom ich bliskich. Po raz pierwszy też stanęli tam, gdzie zazwyczaj ustawiany jest krzyż. Do tej pory trzymali się po drugiej stronie Krakowskiego Przedmieścia, dokładnie na wprost Jarosława Kaczyńskiego przemawiającego z drabinki, od którego dzieliła ich tylko jezdnia i kordon policjantów. Rozwijali olbrzymi (8 m na 3 m) transparent z portretem prezydenta Lecha Kaczyńskiego i cytatem z jego wypowiedzi o Trybunale Konstytucyjnym z 2006 r. O tym, że Trybunał jest nieodłączną częścią systemu ustrojowego państwa prawnego. W ostatnią sobotę ten baner moknął na chodniku, nie było komu go trzymać. Pilnował go w pojedynkę Arkadiusz Szczurek. Reszta, około 40–50 osób, Obywatele RP i sympatyzujące z nimi inne nieformalne grupy, była w samym centrum wydarzeń. Kiedy podjechały samochody z premier Szydło, ministrami Macierewiczem i Błaszczakiem, prezesem Kaczyńskim i Beatą Kempą, policjanci, szczelnie otaczający kordonem manifestujących, przepchnęli ich o kilka metrów. BOR musiał sprawdzić, czy nie ma bomby. Na odzyskanym w ten sposób terenie odbyła się comiesięczna pisowska uroczystość. Do tej pory miesięcznice i antymiesięcznice współistniały na zasadach pokojowych. Obywatele zawsze wycofywali się sprzed pałacu ze swoim transparentem, domagającym się od prezydenta Dudy zaprzysiężenia sędziów TK, ustępując smoleńskiemu tłumowi i oficjelom. Mimo że to oni jako pierwsi zgłaszali swoje zgromadzenie, a zatem zgodnie z prawem mieli przed PiS pierwszeństwo. Wysyłali maila do Urzędu Miasta kilka sekund po północy 30 dni przed terminem. Ludzie Kaczyńskiego próbowali się ścigać, wtedy Obywatele zaczęli zgłaszać manifestację całodobową, zaczynającą się 9 każdego miesiąca. Więc PiS wymyślił inny sposób na pozbycie się niemiłej prezesowi pikiety – przy pomocy ministra Glińskiego zarządzającego galerią Kordegarda, pod którą wycofywali się sprzed pałacu Obywatele. Wicepremier Gliński zorganizował w Kordegardzie w sierpniu jednodniową ekspozycję zabytkowych samochodów, które zajęły cały chodnik. Na następny miesiąc zaś zapowiedziano całodniowy koncert, również przed galerią. Wtedy Obywatele RP postawili ultimatum: jeżeli chodnik pod Kordegardą nie będzie pusty, staną przy krzyżu i będzie ich trzeba wynosić siłą. Skończyło się dość nieoczekiwanie: grupka kilkunastu prywatnych osób zawarła pisemne porozumienie z partią rządzącą, podpisane przez Cezarego Jurkiewicza, radnego PiS i głównego organizatora miesięcznic, zaczynające się od deklaracji obu stron, że to patriotyzm jest powodem, dla którego w tym miejscu i w tym dniu manifestują i w związku z tym muszą się wzajemnie respektować. Dalej szczegółowo wymieniono zasady koabitacji. Wygląda na to, że umowa już nie obowiązuje. Obywatele RP zapowiadają zgłoszenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, uniemożliwianiu im przez policję odbycia legalnej manifestacji. Wśród zwolenników PiS przed Pałacem Prezydenckim słychać było głosy, że to już ostatni raz muszą znosić obecność pikietujących. Za miesiąc ci będą w odległości 100 m – taki jest zapis w projekcie procedowanej teraz nowelizacji ustawy o zgromadzeniach. Paweł Kasprzak zapowiada, że się nie podporządkują. Policja będzie ich musiała z Krakowskiego Przedmieścia wynosić. Już dziś, gdy funkcjonariusze napierali na nich, usiedli na ziemi, trzymając się nawzajem pod ręce. Wielotysięczne manifestacje, twierdzi Kasprzak, nie przynoszą rezultatów. Zabrane wolności trzeba sobie odebrać, a nie czekać, aż je łaskawie oddadzą, bo władza nie ma takiego zamiaru. Do tej pory udało się to tylko parasolkom. Obywatele RP, można powiedzieć, osiągnęli efekt odwrotny. Ich działania spowodowały zaostrzenie prawa, ograniczenie wolności, ale radykalnej opozycji o to właśnie chodzi – im gorzej, tym lepiej. Wtedy opresyjność władzy jest bardziej widoczna i większy sens ma strategia obywatelskiego nieposłuszeństwa. Teraz KOD także zaapelował do obywateli o wypowiedzenie posłuszeństwa władzy. W strajku obywatelskim, zwołanym na 13 grudnia przez lidera pomorskiego KOD Radomira Szumełdę, i w marszu Stop Dewastacji Polski, do którego Mateusz Kijowski zaprasza całą opozycję. „Grzeczni już byliśmy” – mówi KOD. Bo do tej pory takie podejście, reprezentowane konsekwentnie przez odszczepieńców z KOD, było dla Kijowskiego zbyt radykalne. Więc ci, którym nie wystarczała miękka opozycyjność pod ogólnym hasłem obrony wartości demokratycznych, Obywatele RP i im podobni, rozstali się z KOD. Geografia namiotów Andrzej Miszk (w PRL „antywojskowa” Wolność i Pokój), który zorganizował i prowadził spotkanie założycielskie KOD na Olesińskiej, w swoim antykwariacie, został przed rokiem usunięty za niesubordynację: nie chciał się zgodzić na rozwiązanie manifestacji 12 grudnia. Miszk do KOD nie wrócił. Razem z Henrykiem Sikorą i Jackiem Parolem, także koderskimi renegatami (Parol był jednym z 20 członków założycieli i członkiem zarządu KOD, ale poróżnił się z innymi liderami o Owsiaka i jego orkiestrę), założyli KOD PP, czyli Komitet Obrony Demokracji Przed PiS. Arkadiusz Szczurek – ten, który pilnował transparentu w sobotę, szeregowy członek KOD, dziś w Obywatelach RP, wyleciał za to, że bronił Miszka. Nie znał go, zobaczył po raz pierwszy na Olesińskiej i podobało mu się, jak mówił. Andrzej Miszk stał się później znany za sprawą swojej 39-dniowej głodówki, którą od 17 marca (dzień, w którym upłynął termin publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego) prowadził w jednym z namiotów naprzeciwko Kancelarii Premiera. Nie jadł już dwa tygodnie, kiedy KOD wokół namiotów przed KPRM zorganizował akcję „BonŻur WOLNOŚĆ!”, na której częstowano żurkiem i ciastem. Andrzej Miszk po głodówce zniknął. Nie pokazywał się na manifestacjach. Teraz wrócił, na razie tylko na Facebook. Nie był na ostatniej pikiecie, jeszcze nie zajrzał do namiotów. Pierwszy namiot stanął w Alejach Ujazdowskich 10 marca. Postawili go Miszk, Henryk Sikora, Andrzej Brzozowski, Marek Macner i Maciej Bajkowski, wszyscy odstępcy z KOD. Z tej piątki został tylko Bajkowski, który teraz dzieli namiot z Obywatelami RP. Gdy go wydalili z KOD (za to, że na swoim prywatnym forum utworzył grupę dyskusyjną i zaprosił do niej na profilu KOD), założył z grupką znajomych Obywatelski Ruch Demokratyczny (ORD). Potem nawiązali współpracę z KOD PP Miszka i Jacka Parola (jego już na pikiecie nie ma, jak mówią, pożeglował w stronę Facebooka). Bajkowski nie identyfikuje się z Obywatelami RP (zresztą to jest grupa nieformalna, do której nie można się zapisać i dostać legitymację, można tylko podpisać deklarację nieposłuszeństwa wobec władzy, zamieszczoną na profilu Obywateli) – ale ich popiera. Jest na każdej antymiesięcznicy. Chodzi na wszystkie marsze i pikiety opozycyjne. No i dzieli z Obywatelami swój namiot pod Kancelarią Premiera. Głównie z Arkiem Szczurkiem. Arek – 51 lat, inżynier budowlany, akurat ma przerwę w kontraktach i jakieś odłożone pieniądze, nigdy wcześniej niezaangażowany w działalność polityczną. Dyżurują na zmianę, dzień i noc, bo pikiety stałej nie można zostawić. Zawsze ktoś musi być w namiocie. Bajkowski także wcześniej nie bawił się w politykę, nie był związany z solidarnościową opozycją, jest informatykiem i w trakcie dyżurów stara się pracować. Mają prąd i Wi-Fi, więc teoretycznie można. To on obudował namiot płytami OSB, styropianem docieplił Arek Szczurek. Obywateli wspierają Racjonalni Demokraci, np. Agnieszka Markowska, która bywa na wszystkich akcjach. Racjonalni swój namiot, obok Bajkowskiego i Obywateli, postawili w lipcu razem z grupą Kompas. Ten, w którym głodował Miszk, zamieniono na magazyn. Na wszystkich jest logo różnych grup. Także tych, których tam akurat nie ma, jak grupy działaczy polonijnych czy z Częstochowy, którzy także zbyt często nie przyjeżdżają. Namioty Racjonalnych i Kompasu oraz Bajkowskiego i Obywateli niedawno połączono. Są też jakieś próby łączenia nieformalnych grup oporu. Z KOD PP wyłoniono KODE, czyli Koalicję Organizacji Demokratycznych. Trudno ocenić, czy dalej istnieje, w każdym razie skrót KODE na namiocie widnieje. Powstało też stowarzyszenie Obywatele Solidarni w Akcji, w skrócie OSA, mające odgrywać rolę firmy usługowej dla różnych nieformalnych grup. Zarejestrowane, z numerem konta, może zbierać pieniądze i koordynować inicjatywy, dawać wsparcie infrastrukturalne. Jak choćby nagłośnienie. A potem – z tym liczą się zupełnie poważnie – pomoc dla represjonowanych i więzionych. Jednak OSA, zrzeszająca może z siedem organizacji, zaczęła też podobno przyjmować indywidualnych członków. Znaczek w klapie Obok namiotów koderskich odstępców jest też w Al. Ujazdowskich namiot KOD. Dyżurują na podobnych zasadach. Na ogół utrzymują poprawne, dobrosąsiedzkie stosunki. Dopóki nie wmiesza się ktoś z władz. Jak wtedy, kiedy partia Razem nieoczekiwanie zwinęła swój namiot (Razem także prowadziło jakiś czas pikietę pod KPRM). KOD PP miał wtedy swój namiot, ale korzystał ze zgłoszenia partii Razem. Pikietujący mają obowiązek codziennie zgłaszać manifestację i osobę za nią odpowiedzialną. Więc kiedy tamci bez uprzedzenia się zwinęli, to dyżurujący z KOD PP poszedł do namiotu KOD z pytaniem, czy mogą w razie kontroli straży miejskiej powiedzieć, że są z nimi, a jutro już się zgłoszą normalnym trybem. Dyżurny KOD nie miał nic przeciwko, ale szybko dowiedziały się o tym władze KOD – i zakazały. Mandatu nie było, niesmak pozostał. – Zamiast połączyć siły i razem protestować przeciwko tej władzy, wciąż tracimy czas na wzajemne podgryzanie się – przyznaje Bajkowski. Inni przypominają, że opozycja solidarnościowa w PRL też była podzielona. I w ogóle czasy coraz bardziej kojarzą się z PRL. – Ale chłopakom z Pomarańczowej Alternatywy czy z WiP, którzy o Solidarności mówili jak o PZPR, solidarnościowi działacze wpinali znaczki S, jak ci szli na zadymę – mówi Paweł Kasprzak. A im Kijowski znaczki KOD odbierał. Jak na Marszu Jedności, kiedy zatrzymała ich straż KOD. Wezwali policję i czterech mundurowych eskortowało grupę odszczepieńców z transparentem pod pomnik Prusa. – Kordon policji oddzielał nas od marszu KOD – mówi Bajkowski. – Wtedy Henio Wujec podszedł i zrobił sobie z nami zdjęcie. Dlatego to, co wydarzyło się ostatnio, to przełom. Mateusz Kijowski przyjął zaproszenie od Obywateli RP i był gościem na zorganizowanej przez nich konferencji. Mało tego – po raz pierwszy KOD oficjalnie poparł antymiesięcznicę. Być może na zmianę nastawienia Kijowskiego miał wpływ nie tylko Władysław Frasyniuk, który lidera Obywateli RP Pawła Kasprzaka zna i ceni z wrocławskiego podziemia, ale także słabnąca pozycja samego Kijowskiego w Komitecie. Choćby na rzecz frakcji Jarosława Marciniaka, Piotra Wieczorka i Radomira Szumełdy (poturbowanego na pogrzebie Inki i Zagończyka). To Szumełda, lider pomorskiego KOD, wezwał do strajku 13 grudnia i wiecu przed siedzibą PiS na Nowogrodzkiej. Kijowski natychmiast wystąpił z uzupełniającą propozycją marszu Stop Dewastacji Polski, z ronda de Gaulle’a (czyli spod dawnego Komitetu Centralnego PZPR, partii rządzącej w PRL) na Nowogrodzką (do dzisiejszej centrali partii władzy). I, szukając sprzymierzeńców, wyciąga rękę do tych, których nie tak dawno temu z KOD relegował. Obywatele RP mają nadzieję, że zmiana nastawienia do nich kodowskich władz podyktowana jest tym, że wreszcie przejrzeli na oczy. I widzą to samo. – Przecież te miesięcznice nie służą żałobie i modlitwie – mówi Paweł Kasprzak, sam głęboko wierzący chrześcijanin. – Jarosław Kaczyński szerzy w ten sposób nienawiść, wzmaga narodowokatolicki fundamentalizm. Tu się rodzi regularny faszyzm, któremu trzeba się twardo przeciwstawić. Współpraca: Marta Mazuś
FAME MMA 10 zbliża się wielkimi krokami. Na gali zawalczą ukochana Artura Szpilki Kamila "Kamiszka" Wybrańczyk czy Kasjusz "Don Kasjo" Życiński. W oktagonie pojedynek stoczą ze sobą Dawid Malczyński i Adrian "Polak" Polański. Kim jest ten ostatni? Ma za sobą już walki na FAME MMA. HYPE MMA. To oni zawalczą na gali. Jak prezentuje się karta walk? Dalsza część tekstu znajduje się pod wideo: Adrian "Polak" Polański na FAME MMA wystąpił jak do tej pory sześć razy. Ma za sobą cztery wygrane i dwie przegrane walki. Adrian "Polak" Polański zadebiutował na FAME MMA 1. Potem pojawił się na FAME MMA 2. Przegrał wówczas pojedynek z Dawidem Malczyńskim. Potem w rewanżu to "Polak" triumfował. Przed nimi trzeci wspólny pojedynek. Tym razem na FAME MMA 10. Fame MMA 10: kiedy się odbędzie? Kto walczy? Po drodze Adrian "Polak" Polański przegrał jeszcze z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim i dwukrotnie wygrywał z Amadeuszem Roślikiem. FAME MMA 10. Adrian "Polak" Polański - wiek Adrian "Polak" Polański ma 24 lata. Urodził się 11 maja 1996 r., jednak w dniu gali FAME MMA 10, 15 maja będzie miał już skończone 25 lat. Kto wie, może sprawi sobie prezent urodzinowy i zwycięży? Część odnośników w artykule to linki afiliacyjne. Po kliknięciu w nie możesz zapoznać się z ofertą na konkretny produkt – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji i jej niezależność. FAME MMA 10. Adrian "Polak" Polański - YouTube, Instagram Adrian "Polak" Polański ma swój kanał w serwisie YouTube. Cieszy się on sporą popularnością. Ma ponad 167 tys. subskrypcji. Adrian "Polak" Polański prowadzi również konto na Instagramie. Profil zawodnika, który wystąpi na FAME MMA 10 obserwuje ponad 348 tys. użytkowników. "Polak" na Instagramie zamieszcza najczęściej zdjęcia z walk czy treningów. Nie brakuje jednak i tych prywatnych ujęć. FAME MMA 10. Adrian "Polak" Polański - wypadek We wrześniu 2020 r. Adrian "Polak" Polański uczestniczył w wypadku samochodowym. "Wracaliśmy Uberem z imprezy do domu. Inny kierowca zajechał nam drogę. Właśnie mignęło mi życie przed oczami" - relacjonował sportowiec w mediach społecznościowych. - Wypadek może i był poważny, ale nic nam się nie stało. Jedyna wada po wczoraj, to mocny kac, który mnie męczy - mówił wówczas. Karta walk Fame MMA 10. Kto walczy? Kasjusz "Don Kasjo" Życiński - Norman Parke (walka wieczoru) Michał Gała - Mikołaj Śmieszek Marcin Dubiel - Cezary Nykiel Dawid Malczyński - Adrian "Polak" Polański Mateusz "Muran" Murański - Arkadiusz "AroY" Tańcula Marta "Linkimaster" Linkiewicz - Kamila "Kamiszka" Wybrańczyk Dawid "Ambro" Ambroziak - Piotr "Miejski drwal" Szczurek Łukasz Lupa - Gabriel "Arab" Al-Sulwi Piotr Pająk - Alan Kwieciński Mateusz "Haribo" Gąsiewski - Amadeusz "Ferrari" Roślik
DZIĘKI! Dziękujemy, że regularnie czytasz Nie puszczamy reklam i nie pobieramy opłat za teksty. Istniejemy tylko dzięki Waszym dobrowolnym wpłatom. Zrób prezent sobie i nam, wesprzyj OKO! WSPIERAM >> nie, dziękuję
Wyższa Szkoła Policji w Szczytnie współpracuje z pekińskim Uniwersytetem Bezpieczeństwa Publicznego. To uczelnia chińskiej reżimowej polscy policjanci uczą się od chińskiej bezpieki? Jak kłamać w sprawie koronawirusa? Jak wyłapywać “wrogów ludu”? Jak zamykać “gorszy sort” w obozach? – pisze dziennikarz Tomasz Piątek Policja potwierdza nawiązanie współpracy Wyższa Szkoła Policja w Szczytnie współpracuje z uczelnią chińskiej bezpieki. Umowę podpisał wysoki rangą funkcjonariusz chińskiej policji politycznej Fan Jingyu. Dlaczego nasze władze kochają chiński reżim?Dzień dobry Państwu. Mam dla państwa bardzo złą i zaskakującą wiadomość. Proszę państwa Wyższa Szkoła Policji w Szczytnie. Polska szkoła policyjna współpracuje z pekińskim uniwersytetem w Bezpieczeństwa Publicznego. Co to jest Uniwersytet Bezpieczeństwa Publicznego? To uczelnia chińskiej bezpieki, czyli policji politycznej. Czego polscy policjanci uczą się od chińskiej bezpieki?Jak torturować wrogów ludu?Jak zamykać wrogów ludu czyli mówiąc bo pisowsku gorszy sąd w obozach kłamać w sprawie koronawirusa?Ten człowiek nazywa się Fan Jingyu. Pan Fan Jingyu podpisał umowę o współpracy z Polską szkołę policyjną, z wyższą szkołą Policji w Szczytnie jako reprezentant strony chińskiej. Kim jest pan Fan Jingyu? Pan Fan Jingyu to szef Uniwersytetu Bezpieczeństwa Publicznego. Wcześniej Pan Fan Jingyu u szkolił funkcjonariuszy chińskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Bezpieczeństwa Publicznego odpowiada za inwigilację cenzurę, uwięzienia, tortury i obozy koncentracyjne. Chińska cenzura oraz warunki panujące w chińskich więzieniach i obozach koncentracyjnych, przyczyniły się do rozprzestrzenienia pandemii koronawirusa na całe Chiny i na cały człowiek proszę państwa to Jarosław Szymczyk komendant polskiej Policji, jej najwyższy dowódca, jeśli można tak powiedzieć. Jej szef komendant policji Jarosław Szymczyk utrzymuje kontakty z Chinami. Udał się z wizytą do Chin był zachwycony gościnnością chińskich kolegów, a polska policja zaczęła wtedy kupować chiński na ten temat wie znakomity dziennikarz śledczy Radosław Gruca który zajmował się tą sprawą. Dlaczego nasze władze kochają chiński reżim? Jak daleko, jak głęboko sięga ta współpraca, więcej na ten temat w tej książce, „Duda i jego tajemnice”.Książka ta ujawnia udokumentowane fakty na temat nieznanych związków i powiązań Andrzeja Dudy. Mówi o sprawach takich jak wsparcie Andrzeja Dudy dla chińskiego biznesu, szkodliwe dla polskiego biznesu i dla gospodarki Unii Europejskiej. Mówi o bliskich politycznych a nawet rodzinnych w związkach Andrzeja Dudy chińskim państwa nie łudźmy się, że to zło które widzimy w naszym kraju i które pokazuje nam polskie czasem bardzo polskie nieładnie polskie oblicze, jest tylko polskie. Bez wsparcia wielkich tyranów z zagranicy, nasi lokalni tyrankowie nie byliby tak pewnie siebie. Kto wie czy nie zobaczymy już niedługo, a może już widzimy pierwsze efekty wymiany szkolnej naukowej między uczelnią polskiej Policji a uczelnią chińskiej bezpieki być może widzimy już je na ulicach, albo niedługo je do polskich policjantów Nie dajcie się uczyć chińskim bezpieczniakom. Jesteście naszymi braćmi i siostrami jesteście Polakami, musicie być solidarni z nami i ze wszystkimi ludźmi, którzy starają się czynić dobro na całym świecie, także z tymi chińskimi więźniami którzy cierpią w obozach nigdy znowu na naszej ziemi nie ujrzeli obozów koncentracyjnych, ani też ośrodków internowania które niektórzy z nas jeszcze dobrze pamiętają. Dziękuję bardzo robocza komendanta o której kosztach krążą już legendy. Musiało być ostro. Nie wszyscy wiedzą, że chińską gościnnością miał być zauroczony gen J.#Szymczyk. Komendant poleciał do Chin,choć trudno ustalić,po co dokładnie i jakie były efekty spotkań. O kosztach wizyty krążą legendy,ale “słabość” do chińskiego sprzętu odnotowałem Radosław Gruca (@Gruca_Radoslaw) April 24, 2020 Umowę o współpracy podpisał Fan Jingyu – szef pekińskiej uczelni szkolił funkcjonariuszy chińskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa odpowiada za inwigilację, cenzurę, uwięzienia, tortury i obozy koncentracyjne.@haniashen @sikorskiradek @GoTracz Tomasz Piątek (@Tomasz5ek) April 24, 2020 Za rządów PiS, policja zalicza wpadki za wpadką. Zaczynając od konfetti z helikoptera na cześć ministra, przez nadzwyczajną ochronę zwolenników PiS w czasie ich manifestacji, po coraz bardziej aroganckie zachowanie w stosunku do obywateli. W sieci krąży już mnóstwo filmów dokumentujących nieuzasadnione aroganckie zachowanie policji. Takie działania nie wspominając już o tych które zakończyły się tragicznie dla zatrzymanych, mogą skończyć się całkowitą utratą w służbie partii Lider “lotnej brygady opozycji” grupy osób, które w satyryczny sposób pokazują aktualna sytuacje polityczną, oraz niektóre działania władz, jest nachodzony we własnym mieszkaniu przez policjantów po cywilu. W jednym z filmików Dziennikarz Arkadiusz Szczurek ujawnił, że szef PiS nie ma skrzynki pocztowej. Za takie naruszenie prawa Jarosław Kaczyński powinien zapłacić do 10 tys. złotych dziennikarzem zajęła się policja. – Najpierw rozpytali sąsiadów. Czy nie sprawiam kłopotów, o której wracam do domu i kto u mnie bywa. Potem zapukali do mnie. Myślę, że to rodzaj rewizyty po tym, jak odwiedziliśmy prezesa PiS – mówi Arkadiusz zapukała do jego mieszkania w środę rano. Trzech funkcjonariuszy ubranych po cywilnemu.– Sprawdzili dane z dowodu i zaczęli wypytywać. Czym się zajmuję, z czego żyję, co robię na co dzień. Odpowiedziałem na wszystkie pytania, choć nie musiałem – opowiada aktywista. – Zapytałem o podstawę prawną tych czynności i w jakim charakterze mnie odwiedzają. Policjanci odpowiedzieli, że to tylko rozmowa i że ich wizyta nie ma związku z polityką. – Więc z czym? – Na to już nie odpowiedzieli. Zrobili notatki, wyszli z bloku i odjechali nieoznakowanym Gazeta WyborczaChińczycy już prawie gratulują zwycięstwa Dudzie, szczególnie jeden znajomy Krystyny Dudy, cioci Andrzeja Dudy“Beijing Daily” zapowiada zwycięstwo @AndrzejDuda w wyborach.“BD” to organ pekińskiego komitetu Komunistycznej Partii Chin. Wiceszefem komitetu jakiś czas temu został Guo Guangsheng. Dobry znajomy… Krystyny Dudy, ciotki prezydenta. @haniashen @sikorskiradek @AgnieszkaBryc Tomasz Piątek (@Tomasz5ek) April 24, 2020
Arkadiusz "AroY" Tańcula na gali Fame MMA 10 stoczy trzecią walkę w tej organizacji. Jego przeciwnikiem będzie Mateusz "Muran" MMA 10. Kim jest Arkadiusz "AroY" Tańcula?Arkadiusz Tańcula ostatniej walki nie wspomina najlepiej. Przegrał z Pawłem "Tyborim" Tyburskim z powodu kontuzji. Wcześniej jednak pokonał Alana Kwiecińskiego, więc już raz pokazał, że nie można go lekceważyć. "AroY" dużą rozpoznawalność zyskał dzięki paradokumentom. Fanom przede wszystkim spodobała się rola gangstera "Ryżego" w serialu "Lombard. Życie pod zastaw'. Tańcula świetnie wykorzystał swój nie tylko bije się w MMA, ale także jest trenerem personalnym oraz prowadzi kilka biznesów. Jest właścicielem sklepu, który sprzedaje produkty i gdzie oglądać Fame MMA 10?Gala Fame MMA 10 odbędzie się w sobotę 15 maja o godzinie 20. Transmisja na żywo wyłącznie w internecie. Dostęp do transmisji w cenie od 23,99 zł na stronie Fame MMA 10 - karta "Don Kasjo" Życiński - Norman Parke (walka wieczoru) Michał Gała - Mikołaj Śmieszek Marcin Dubiel - Cezary Nykiel Dawid Malczyński - Adrian "Polak" Polański Mateusz "Muran" Murański - Arkadiusz "AroY" Tańcula Marta "Linkimaster" Linkiewicz - Kamila "Kamiszka" Wybrańczyk Dawid "Ambro" Ambroziak - Piotr "Miejski drwal" Szczurek Łukasz Lupa - Gabriel "Arab" Al-Sulwi Piotr Pająk - Alan Kwieciński Mateusz "Haribo" Gąsiewski - Amadeusz "Ferrari" RoślikZobacz także: FEN 32. Amadeusz "FERRARI" Roślik z FAME MMA do FEN? "Obserwujemy wiele osób"Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Arkadiusz Szczurek zawiesił na pomniku Lecha Kaczyńskiego baner z hasłem „Gdzie jest wrak?”. Akcja działacza Obywateli RP nie wszystkim przypadła do gustu. „Tak w praktyce kończy się państwo z opowieści Neumanna” –napisał na Twitterze Patryk Jaki. Do zdarzenia doszło w piątek 11 października około godziny 15. Media społecznościowe obiegło zdjęcie przedstawiające Arkadiusza Szczurka siedzącego na cokole wokół pomnika Lecha Kaczyńskiego w Warszawie. Działacz Obywateli RP znany z uczestnictwa w ulicznych protestach wziął ze sobą baner z hasłem „Gdzie jest wrak?”, którym owinął monument. – Wczoraj chcieliśmy zadać prezesowi (Jarosławowi Kaczyńskiemu – to pytanie – wyjaśnił aktywista siedząc na cokole i wskazując na baner. – Niestety nie zostaliśmy dopuszczeni przed jego oblicze, więc może krzyk brata do prezesa dotrze i wreszcie powie, gdzie jest wrak i dlaczego jest tam, gdzie jest, a nie tu, gdzie powinien być – dodał. Cała akcja była transmitowana na facebookowym profilu facebook Policja interweniowała, Jaki komentuje Na miejscu pojawili się funkcjonariusze. – Policjanci podjęli interwencję wobec nienormalnie zachowującego się mężczyzny, który wszedł na pomnik śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W latach wcześniejszych wobec w/w podejmowano już kilkadziesiąt interwencji podczas licznych zgromadzeń i interwencji – powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komedy Stołecznej Policji. twitter Filmiki oraz zdjęcia z akcji Szczurka pojawiły się na Twitterze, gdzie swój komentarz do zajścia opublikował Patryk Jaki. „Pomnik śp. prof. Lecha Kaczyńskiego bezcześci grupa ludzi, która zakłócała moje spotkania i przesiadywała w warszawskiej siedzibie PO. Regularnie za swoje awantury »uniewinniana« przez sądy. Tak w praktyce kończy się państwo z opowieści Neumanna” – napisał polityk. twitterCzytaj też:Maciej Stuhr odpowiedział prezesowi PiS. Przytoczył słowa Olgi Tokarczuk Źródło: / Gazeta Wyborcza
arkadiusz szczurek kim jest