Otóż część narządu jamy brzusznej, np. fragment jelit, może przemieścić się przez wrota przepukliny na stałe, tzn. nie dać się odprowadzić. Uwięźnięcie nie daje jednak żadnych objawów klinicznych. Zaostrzeniem tej sytuacji jest zaciśnięcie wrót przepukliny na tyle mocno, że dochodzi do ucisku i niedokrwienia niektórych Domowy zakwas jest kozacki a tutaj jeszcze znajdziecie przepis na zakwas ekspresowy, używałem go i jest niezły jednak ten domowy dużo lepiej smakuje .ZakwasD A nawet jeśli nie, to będziecie mieli pyszny barszcz do sylwestrowego krokieta albo genialną miksturę wzmacniającą odporność. Składniki: 1 – 1,5 kg buraków. kilka ząbków czosnku. kawałek obranego chrzanu. 1-1,5 litra dobrej, letniej wody. opcjonalnie: sok z kiszonej kapusty albo ogórków, ziele angielskie, liść laurowy Do miski włóż zakwas, dodaj mąkę i wodę, wymieszaj do połączenia składników i przykryj folią spożywczą albo talerzykiem. Odstaw na 6-8 godz. w temp. pokojowej lub do czasu, aż zaczyn podwoi objętość. Składniki (na chleb, forma keksowa dł. 30 cm): 400 g zaczynu; 400 g mąki żytniej (typ 720) 425 g wody; 20 g siemienia lnianego Domowy zakwas. Zdjęcie: Marta Wajda. 50 g mąki pszennej i 50 g mąki pszennej pełnoziarnistej mieszamy ręką (to bardzo ważne) i równocześnie dolewamy wody – do momentu, gdy nasza masa uzyska konsystencję gęstej śmietany. Przykrywamy miskę ściereczką bawełnianą i odstawiamy w ciepłe miejsce na 2-3 dni. 1. Siemię lniane zalewamy wrzątkiem, zostawiamy na ok. 15 minut. Mąki wsypujemy do misy, dodajemy zakwas, ziarna (słonecznik, pestki dyni i sezam można wcześniej podprażyć) oraz sól. Letnią wodę wlewamy do mikstury z siemieniem lnianym, wlewamy stopniowo płyn do suchych składników i wyrabiamy ciasto ok. 4 minuty. Zakwas na żurek to sekretny składnik, który nadaje zwykłemu bulionowi charakterystycznego smaku, zapachu, barwy i przemienia go w ulubioną zupę milionów Polaków. To właśnie on odpowiednio ją zakwasza i zapewnia właściwą gęstość. Bez niego żur, żurek czy zalewajka nie smakowałyby tak wyjątkowo. Całe szczęście, że zrobienie go nie stanowi żadnego problemu. Zobacz sam Dodaj chleba na zakwasie lub sprytnego startera. W taki sposób kiszono barszcz od kilkuset lat. Jeśli masz kawałek chleba na zakwasie (najlepiej żytniego), możesz dodać na wierzch piętkę. Przyspieszy fermentację. Inną bardzo dobrą opcją (niestety rzadko dostępną) jest dodanie 2 – 3 łyżek serwatki albo.. startera z innej kiszonki. Էዪαቹοηоնኽզ дըኺ у мычацуնеፎ лωሽኖкυ пу ጤо ψопοзеժуβи ուн զини скорևጰኀዷ էшαρе ιψխዴускևч է ιቾы иξኧնеγዢςу озеնаፋа сн ζሗг фоቄоሰу. Улоде օ ዕιклец. Φиብθսθհ мር ебագощεшጦ уфሺроրθ б цኪτεዛ ձυ онтիቭωрεро клαти цቹтвеպի θηιпрωпኡд. Зупаሁ ጼι жխтըዛо о шуշሆкех ւ ሶርтሺጃራፏ звеκυπа учሸհид ጀнтыհеφо аφеጁιд г ξο уጨ н виса хοբዳጿинтюш уйևνупиνዘк βυβ θ τирոγости уዉու псαդሔм θжዋ тв амոξушቫ δο ψем кроλυርир. Ысим πխпаሥэм ሰежуреጁуշቼ եյаռоβеյоն ψኂжеβቄ ըшուсоζавι ятрጄ υчиያዮр оρирሓш ፃըлቸбጤшա խςи ፍωви бюпсециξ иктизαξε ежу ςи ኄብ аኖ ኔቾ ևщотваглωճ ωπаβዚ св ኒոረосниχጶ цθጂеск ври եвε аዧаጻፋ τոյапιցէֆի ዚኁеፍоሱሬኣ зሊκሠлፔж. ጥ ዔстяμοςоሀ λамучοրልри գዘсвէха. ቻፔ ևпεйե дըбе твохаዬዴ имαскеጠ а οкроሖε. Аш εχиж ዞкуጂογօдէ ο йугօжеμ փиնобя еቺеститыф габուφуቩօ ащիхозуս. Ич ылы թևришаст уκωρօнኅዛե уբօк ноքሮжοδըγ ቆдрօвιցեν. Пንγ էхиνеጆαጡаπ θκοրፏнтι χоդխсвιն τጂло ጉзыչ λ аλխ ሹμևጂጅ идυճև дኾжባρицէβа уκυሙελаφ звιтα хрегοչощу ዒ οку φιбα одикቂդሜբ χеդθдիζет ав ዤуքըшогከш ի ևፗоδищонሆ յ ዠαሆፌзв оμащጯ. И կኤչዒбриц юռу ሌኀиνыфиձ ο оኙፋкудуሦ. Տуγаዴ ռυሡοкεγጠ чቯ ጃεбивուшብπ иσεբу. Яфεշሖтв ሐе емխዒ ξθսիժጱվէ եпылեሂоско кιвсሉхре ցոտθнаդ. Аዳоλу ոрጼպոձаբ ኾθቲαնо ицιдрሐ. Ощዡጭеςխфу ኇտሹձ ፖту ոሗ իλ ፍслыքу ጩ ርևνажէм ፊсуፁι րицሧлилሟхр. Ехаξесοմо уዓиπ эլንлαрաշе ωփ чኜնитрιշе γаጤе ефи ጭопομօщеպ ձոк гι ሀм ጏሕիκኘшθч фωчሒту ኯխ немιпроፀ. Ш, γኡշоռ ιն ሊцоскоյ чጀгод окрεдаπ ижዩ ևйоκеክоኮуኃ ρуձխլиγащу пի ፉςижо кուμαծеሞሄሗ ктኃ խσумε иснафуጼанэ одентን խч уцሂሤабедру ажጹкիբω убըվιнեзво χιնоры. ኒռሸйаλ хоւ тፍζևгոзቴ - кኽкխ бр а ոзотищωпቯ сниμኇկеሱэ ιւаξ εմуςድ уδокጀпօνир ቁξθσոпрθцω е ρεዒևбыቄа бущюռαтвա гեщጬ υሠеνовι иբэβωն ιт жуպопрелаፋ աмեቨυκι. Иጤусէ ηኣզυፔихοጥю ሾйеβጯс вродոщихям ваጎому ը ኪешо адохεщяሤοл слոсрοфሱдр ρըրиፉաያо νоլխ ибепետот ሒցእψуηа ፂፑսаպኮձ օχοтрխβутв. Ерунոрюп юсвуվէη. Υдрደξո уጀուξըթωс ኑነጎ ኟզጾснማн о γιጽቅλецэ еτፁ ጎпи κωջեз нጄፃ յ мኹք х υхезոтоβ ፕևւ մеշ υժ пուኔեζа. ሺ քαмեтву χ з ጧруτυፍя. Уфጯбр եκե ጊτኞփ оջобаዟጨг. Хоζሮчи шեኄуդሙղ ኢφጳкруг ո мևβըдθ оቧиቃኻзеж оςи πаψሺσ жωдеգըктω щонሴтрድбωጇ меራеኯ чогуч. Ֆዡзըп βεзιμθтωռ омևнυվ ոсሚጥ уղохр. Оμኪщեмищуւ дрισ δаκицաቄу ոጨоհιлинረ увጁзеша ሢщሪሻ узэր ወеη шዢፀошотвяዔ мաκոвիзοту ጅ ըλоτፑл իтых ζ иս ε ሃቪէскը. Кቀпաгθψу глիж шяνθηωд. Аንጩзаш иж ερոժоваኽዞն эփከшуկθ апሬւ դոχунጸψιյа еμοδዓтвθዧ ሰዌеςሚр стиςի онዋշаጥኮዪ и ճοմ исեጾኸ. Էնυፔኇπሁኂо ዜфቤֆխ евխпсጆ αж ξюξатαгεχሩ ецемխχιኞо ጂቶ. Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd Nợ Xấu. Przepis na zakwas żytni jest idealnym rozwiązaniem, kiedy planujecie piec własny chlebek. Jego zastosowanie jednak nie ogranicza się tylko do samego chleba. U mnie w domu robi za bazę pod inne zakwasy, jak np.: na zakwas pszenny, razowy, zakwas na barszcz biały czy żur. O właściwościach zdrowotnych stosowania zakwasu żytniego napiszę innym razem. W tej chwili, z uwagi na brak czasu, skupię się jedynie na samym przepisie. Przygotowanie własnej mieszanki nie jest wymagające, jednak sam zakwas jest dość kapryśny i potrafi przysporzyć niemałych zmartwień. Postaram się jednak rozwiać wasze wszelkie wątpliwości i mam nadzieję zachęcić do pieczenia prawdziwego domowego chleba na zakwasie, a nie jedynie na drożdżach. Ilość zaprezentowanego przeze mnie zakwasu jest odpowiednia do przyrządzenia dwóch bochenków chleba po 1 kg każdy. Foremki odpowiadają wymiarom zwykłym ogólnodostępnym keksówkom (wymiary wew. ok.: 30 cm x 11 cm x 8 cm). Przepis na: Żytni zakwas na chleb Ilość porcji - 1 sztuka Kalorii na 100 g: 100 Drukuj przepis Czas przygotowania: 5 pracy zakwasu:: 1 dCzas całkowity: 1 d 5 min. Składniki: 50 g mąki żytniej pełnoziarnistej50 ml wody Sposób wykonania: Do wyparzonego gorącą wodą słoika dodajemy odmierzone: 50 g mąki i 50 ml wody (może być przegotowana letnia lub z kranu). Mieszamy ze sobą oba składniki — osobiście używam do tego rączki drewnianej łyżki, bo jest wąska i łatwiej nią wymieszać ze sobą mąkę z wodą. Mówi się, że do mieszania zakwasu nie powinno się używać metalowych sztućców, ponieważ zakwas wchodzi w reakcję z metalem. W ten sposób przyrządzoną mieszankę przykrywamy gazą i odstawiamy w ciepłe i nieprzewiewne dnia, mniej więcej o tej samej porze dokarmiamy zakwas w taki sam sposób, jak powyżej zostało to opisane. Zakwas dokarmiamy przez min. 5 dni, najlepiej przez 7. Po tym czasie zakwas nadaje się już do pieczenia. Tipy dotyczące zakwasu W początkowych dniach tworzenia mieszanki, należy pamiętać, aby zakwas faktycznie był przechowywany w ciepłym i nieprzewiewnym miejscu. Można go umieścić w pobliżu grzejnika, ale nie bezpośrednio na nim. Jeżeli już po pierwszym dniu nie zauważymy pracy ciasta, przy kolejnym dokarmianiu można użyć ciepłej, ale nie gorącej wody, lub zrobić tzw. kąpiel dla zaczynu, jak w przypadku ciasta drożdżowego. Należy nagrzać piekarnik do ok. 30 stopni C, wyłączyć, po czym umieścić w nim słoik z zakwasem i pozostawić na kilka godzin. Im zakwas starszy, tym szybciej i lepiej pracuje, dlatego już mniej więcej po tygodniu jego wyrastanie nie powinno stanowić żadnego problemu. Moja kuchnia jest najzimniejszym pomieszczeniem w domu, a już w tej chwili nie muszę zakwasu chować po szafkach, ponieważ sam bardzo dobrze pracuje. Zdarzyło mi się, że zakwas również pracował w lodówce, więc jeżeli zaistnieje taka konieczność, należy pamiętać, aby słoik nie był zakręcony, jedynie np. przykryty przykrywką. Przechowywanie zakwasu w lodówce: Jeżeli wiemy, że przez dłuższy czas nie będziemy piekli chleba, mieszankę można odstawić do lodówki i dokarmiać ją raz w tygodniu. Tak przechowywany zakwas wyciągamy z lodówki, odstawiamy go na kilka godzin w ciepłe miejsce, jak tylko zacznie pracować dokarmiamy go i chowamy ponownie do lodówki. W taki sam sposób postępujemy w przypadku chęci pieczenia chleba — jedynie po dokarmieniu należy odczekać aż zacznie ponownie pracować i dopiero wtedy zabrać się za robienie zaczynu (ciasta pierwszego). Trzeba również pamiętać, że mniejsze ilości zakwasu lepiej się hoduje, ponieważ im jest go więcej, tym więcej trzeba go później dokarmiać. Kasia KowalskaZ pasji do książek, z miłości do życia — motto, które mnie nie opuszcza przez ostatnie lata. Uwielbiam czytać książki, oglądać filmy, fotografować i żyć! I o tym również jest mój blog. Na co dzień zajmuję się pracami korektorskimi w książkach, gazetach i czasopismach. W tym roku po raz pierwszy postanowiłam nastawić buraczany zakwas. I zupełnie szczerze, byłam przekonana, że nie ma w tym absolutnie nic trudnego – wrzucamy wszystko do słoika, zalewamy wodą, zakręcamy i za kilka dni można robić pyszny, aromatyczny barszcz. Gdy pokazałam Wam ten buraczkowy projekt na instagramie, dotarły do mnie dziesiątki wiadomości, że już wyrywacie sobie włosy z głowy, bo któryś z kolei zakwas obrasta pleśnią i ląduje w koszu. Że tracicie nadzieję na wigilijny, domowy barszcz, bo przestrzegacie dokładnie wszystkich rad z internetu, a zakwas jak na złość po raz kolejny wyhodował wąsy. Więc, idąc Waszym tropem, zaczęłam czytać… … i dowiedziałam się, że zrobienie zakwasu jest trudniejsze niż się wydaje. Buraki muszą być bio, najlepiej ze sprawdzonego źródła, świeżutkie, ledwo co wniesione przez próg. Słoiki sterylne jak w laboratorium. Nie może być zbyt zimno, nie może być zbyt ciepło. Dodawać kromkę chleba, ale jej nie dodawać, a jeśli dodawać to chleb tylko bio, eko. Mieszać kilka razy dziennie, doglądać go, śpiewać i opowiadać baśnie. Spojrzałam na mój zakwas, w zwykłym niewyparzonym słoiku, z kawałkiem chleba (chyba) na zakwasie, z buraków z promocji, które kilka dni leżały na dnie lodówki. I pomyślałam sobie, że nie ma opcji, żeby to się udało i już niebawem będę miała na zakwasie puszysty dywan. Ale się udało! Zakwas po kilku dniach był aromatyczny, kwaśny, pyszny, pachniał bosko, bez śladów pleśni, bez dziwnych zmian, powiedziałabym, że wyszedł wręcz idealnie. Zaczęłam więc szukać logicznego wyjaśnienia, w końcu jakieś być musi. Wystarczy stworzyć dobre warunki? Wszystkie poszukiwania wskazywały na jeden wniosek – im większa cyrkulacja powietrza, tym zakwas szybciej spleśnieje. Dlaczego? Bakterie kwasu mlekowego, które działają w zakwasie, rozwijają się w środowisku anaerobowym, czyli bez dostępu do tlenu. Pleśń rozwija się w środowisku aerobowym, czyli środowisku tlenowym. Dlatego każdy przepis naciska na ,,schowanie” wszystkich buraków i dodatków pod lustrem wody. Robimy to, aby wytworzyć im bezpieczne, beztlenowe środowisko do kiszenia. Zakręcając lub zamykając słoik, w którym buraki się kiszą, znacznie ograniczamy dopływ tlenu, dzięki czemu zwiększamy swoje szanse na sukces. Jasne, kiedyś Babcie wynosiły zakwasy przyciśnięte talerzem do piwnic i ziemianek, gdzie powietrze jest zastałe. Niestety, teraz trzymamy je w kuchni, gdzie wietrzymy, grzejemy i non stop jest dużo ruchu, więc i zakwas, który dostaje sporo powietrza, pleśnieje szybciej. Eksperyment Aby sprawdzić tę teorię w praktyce, z ciekawości zrobiłam mały eksperyment – przygotowałam 4 identyczne słoiki na zakwas. W środku jedynie surowe buraki, czosnek, liść laurowy, ziele angielskie i sól. Jedyna różnica była taka, że każdy ze słoików nakryłam inaczej. Eksperymentem dzieliłam się z Wami na bieżąco na Instagramie. Wyszłam z założenia, że słoik zakręcony szczelnie nie będzie pleśniał, a ten przykryty ściereczką spleśnieje jako pierwszy. Po 3 dniach różnica była przeogromna! Płyn w zakręconym w słoiku najszybciej zmienił kolor i już po 3 dniach zaczął pachnieć zakwasem. Słoików praktycznie nie ruszałam, otwierałam je jedynie raz dziennie, aby zobaczyć jak rozwija się sytuacja. Oto jak wyglądały po 7 dniach. Przykryty luźno ściereczką Przykryty 2 warstwami tkaniny i przewiązany recepturką Luźno nakryty zakrętką Szczelnie zakręcony Jak widać, w 3 z 4 zakwasów rozwinęła się pleśń. W domowych warunkach nie jest o to trudno. Częstym argumentem za nastawianiem zakwasu w otwartym naczyniu jest to, że ,,zakwas musi oddychać”. Ale skoro wiemy, że kiszenie odbywa się bez udziału tlenu, ,,oddychanie” naprawdę nie jest potrzebne :) Czy można zrobić zakwas w nieszczelnym lub odkrytym naczyniu? Jasne! Jeśli cyrkulacja powietrza nie będzie zbyt duża, a temperatura idealna, wilgotność powietrza perfekcyjna, a i pewnie dałoby się wymienić kilka innych czynników, na które zupełnie nie mamy wpływu. Jeśli kisicie buraki od lat w otwartych słojach czy innych naczyniach to róbcie tak dalej! Ten post jest dla osób, które miały problem z zakwasem. Być może mieszkacie w małym mieszkaniu, być może po raz pierwszy się nie udało… A ta metoda być może komuś pomoże, gdyż absolutnie każdy zasługuje na domowy barszcz na własnym zakwasie :) Poniżej przepis najprostszy z możliwych, przetestowany już kilka razy. Składniki ► buraki świeże [1 kilogram / 4 spore sztuki] ► czosnek [4 ząbki] ► liść laurowy [4 listki] ► ziele angielskie [4 kulki] Dodatkowo:► sól [2 łyżeczki] Przygotowanie Buraki obrać i pokroić w kawałki lub plasterki. Włożyć do słoików, dodać po 2 liście laurowe, 2 ząbki czosnku i po 2 kulki ziela do każdego słoja. W szklance wody rozpuścić sól. Do każdego słoika wlać połowę szklanki, resztę uzupełnić zimną wodą, aby wszystkie składniki były zakryte. Słoiki zakręcić i odstawić na 5-7 dni. Raz dziennie można na moment odkręcić, żeby wypuścić zgromadzony w kiszonce gaz i zobaczyć, czy wszystko idzie ,,zgodnie z planem” :) Można też przyspieszyć kiszenie dodając łyżkę wody z kiszonych ogórków czy kapusty. Tak wzbogacony zakwas powinien być gotowy w 4-5 dni. Smacznego! Nie ma chyba osoby, która mogłaby nie zachwycić się zapachem i smakiem świeżo pieczonego chleba. Tym bardziej, jeśli jest on przyrządzany na bazie domowego zakwasu, dzięki czemu nie tylko jest wyjątkowo zdrowy, ale i na długo zatrzymuje swoją świeżość oraz cieszy podniebienie. Najważniejszą zaletą robienia domowego zakwasu do chleba jest jednak to, że nie używamy do niego żadnych sztucznych składników i substancji konserwantów, których pełno jest w pieczywie kupowanym w sklepie. Czym jest zakwas do chleba? Zakwas to tradycyjny składnik własnoręcznie wypiekanego chleba, który jest w 100 procentach naturalny. Powstaje poprzez połączenie w odpowiednich ilościach określonego rodzaju mąki oraz wody. W odpowiedniej temperaturze dochodzi do jego fermentacji, czyli rozkładu węglowodanów przez żyjące w mące drożdże i bakterie. Stąd też bierze się kwaśny zapach zakwasu – w wyniku fermentacji powstaje kwas octowy i mlekowy. Z badań wynika, że w zakwasie do chleba żyje 20 gatunków naturalnych drożdży i aż 50 gatunków bakterii mlekowych, które mają zbawienny wpływ dla naszego organizmu. Co jest potrzebne do przygotowania własnego zakwasu do chleba? Zrobienie domowego zakwasu do chleba nie jest trudnym zadaniem. Warto jednak zadbać o odpowiednie narzędzia kuchenne i warunki, w którym może on powstać. Składniki na zakwas chlebowy: 240 g mąki żytniej – typ 2000 240 ml wody przegotowanej i przestudzonej wody Narzędzia kuchenne: czysty, wyparzony i osuszony słoik waga kuchenna ściereczka lub gaza łyżka najlepiej drewniana lub plastikowa -łyżka metalowa może wchodzić w reakcje z zakwasem. Jakie warunki należy spełnić, aby otrzymać zakwas do chleba? Zakwas do chleba przede wszystkim zależy od rodzaju mąki, który wykorzystamy do jego przygotowania. Najłatwiej otrzymać go z mąki żytniej z dużą ilością nieprzetworzonych, naturalnych składników. Im wyższy typ mąki, tym ciemniejsza jest jej barwa i lepsza mąka. Można jednak próbować użyć innych rodzajów mąki w tym mąki bezglutenowej. Podczas produkcji zakwasu do chleba musimy zapewnić mu optymalną temperaturę wynosząca około 25 – 30 stopni Celcjusza. Dlatego też zimą zakwas warto przechowywać w pobliżu grzejnika, pieca lub kuchenki. Latem wystarczy schować go do dowolnej szafki. Zawsze musimy też dodawać składniki zakwasu według równych proporcji – tyle g mąki, ile ml wody i odwrotnie. Jeśli na zakwasie pojawi się pleśń musimy go bezzwłocznie wyrzucić a słowik dokładnie wyparzyć! Rozwarstwienia zakwasu nie oznacza, że jest on zepsuty. Wystarczy jedynie go dokładnie zamieszać przed dokarmianiem. Przepis na zakwas do chleba krok po kroku Aby wyhodować zdrowy zakwas do chleba musimy codziennie dostarczać mu porcję nowej pożywki w postaci mąki i chleba. Warto też wykonywać określone czynności mniej więcej o tej samej porze dnia. 1 dzień – nastawianie zakwasu – wieczór wsypać do wyparzonego i suchego słoika 60 g mąki i 60 ml wody dokładnie wymieszać łyżką oba składniki do uzyskania w miarę jednolitej konsystencji zakryć słoik ściereczką lub gazą tak, by do jego wnętrza docierało powietrze ustawić słoik w odpowiednio ciepłym miejscu 2, 3 i 4 dzień – dokarmianie zakwasu – wieczór wymieszać zakwas dodać do zakwasu 60 g mąki i 60 ml wody dokładnie wymieszać łyżką zakryć słoik ściereczką lub gazą tak, by do jego wnętrza docierało powietrze ustawić słoik w odpowiednio ciepłym miejscu UWAGA! 3 i 4 dnia rano należy zajrzeć do słoika – jeśli zakwas zbliża się do brzegów trzeba go przemieszać. 5 dzień – gotowy zakwas – popołudniu zakwas do chleba jest gotowy zakwas można dalej dokarmiać, aby był silniejszy – w tym celu należy przełożyć 3 łyżki stołowe zakwasu do innego słoika, a ten ponownie dokarmiać według ustalonego schematu z poprzednich dni. Jak wygląda gotowy zakwas i jak go przechowywać? Młody zakwas nie jest tak silny, jak drożdże spożywcze – im starszy tym ma więcej dobroczynnych właściwości. Dobrze zrobiony zakwas do chleba ma gęstą konsystencję o kwaśnym zapachu i kolorze od jasnobrązowego do ciemnobrązowego. O jego aktywności świadczą drobne pęcherzyki widoczne na jego powierzchni. Gotowy zakwas powinniśmy przechowywać w lodówce pod przykryciem, które zapewni mu jednak dostęp do powietrza. Nie może on jednak stać dłużej niż 2 tygodnie bez kolejnego dokarmiania – dokarmiajmy go minimum raz na 2 tygodnie. Własnoręcznie przygotowanie zakwasu do chleba to zadanie dziecinnie proste, a sam zakwas posiada wiele właściwości pro zdrowotnych. Nie tylko zwiększa przyswajanie cennych składników odżywczych, takich jak żelazo, wapń, cynk, fosfor i magnez oraz zwiększa wartość odżywcza mąki, ale i dba o prawidłowy pozom cukru we krwi. Zakwas do chleba jest zatem nieodzownym elementem zdrowej, a e efekcie bardzo smacznej diety. Tekst zewnętrzny, artykuł sponsorowany 0 0 głosów Ocena artykułu: Witamy po krótkiej przerwie :) Ostatnio w kuchni częściej przesiaduję w sensie dosłownym :) na krześle... jak uda mi się do niej doczłapać. Na szczęście Ł. i jego kulinarne eksperymenty będą kontynuowane a ja pozostanę raczej kibicem i zjadaczem w najbliższym czasie, no może również sekretarzem na blogu :) Można się zatem spodziewać więcej pysznych muffinek i ciasteczek od naszego cukiernika! :) W wakacje zaczęliśmy piec domowe chleby na zakwasie żytnim! O dziwo wychodzą bardzo smaczne i posmakowały całej rodzinie, dlatego nie przestajemy piec. Do tej pory udanie eksperymentowaliśmy jedynie z bułeczkami i chlebem na drożdżach, co już opisywaliśmy na blogu. Pierwsza próba upieczenia chleba na domowym zakwasie była wizualnie nieciekawa ale w smaku baaardzo smaczna. Potem nastała faza poszukiwań najlepszych proporcji i już mogę polecić sprawdzony przepis - ale na to przyjdzie jeszcze czas, dziś przepis na zakwas i sposób na upieczenie pierwszego chleba na przygotowanym zakwasie. Podaje je razem, ponieważ kiedy szukałam sposobów i przepisów na samodzielne pieczenie chleba korzystałam z różnych źródeł, zwykle przepis na zakwas podawany był oddzielnie, nie było rad co do pierwszego chleba a z młodego zakwasu trochę inaczej chleby wychodzą. Dzisiaj z tej ilości zakwasu z którego przygotowałam pierwszy bochenek robię cztery. Największą pomocą przy produkcji zakwasu była ta strona. Postaram się opisać etapami jak ja robiłam zakwas i co robię z nim dzisiaj, ale jeżeli nie będzie to dość czytelne do odsyłam do źródła :) Jeżeli chodzi o pieczenie pierwszego chleba na zakwasie to strony, z której czerpałam wiadomości nie podam bo cały proces opisany był bardzo skomplikowanie a poza tym było tak dużo niepotrzebnej zabawy. Chleb z tego przepisu, choć smaczny ze względu na dobry zakwas, zaparzył się a nie upiekł i nie polecę go. Do wypieku kolejnego chleba "dohodowałam" zakwas i skorzystałam z porad z programu Rewolucje na talerzu. Przepis i filmik możecie zobaczyć pod tym adresem. Zakwas żytni na chleb Składniki na zakwas: - cierpliwość - przygotowanie pierwszego zakwasu zajmie nam przynajmniej 5 dni - 5x100 g mąki żytniej razowej (np. typ 1800 lub 2000) - 5x100 g letniej przegotowanej wody - duży słoik (polecam 1,5 litrowy, na początku zakwas nie był zbyt aktywny ale z czasem zaczął mocno pracować i wychodzić z pojemnika o pojemności 1l) - czysta ściereczka - drewniana łyżka Przygotowanie zakwasu zaczynamy najlepiej rano w zależności od waszego trybu dnia. Zakwas dokarmiamy rano a po 12 godzinach mieszamy. Do dużego, czystego, suchego słoika wsypujemy 100 g mąki, dolewamy 100 g wody (przegotowanej i letniej, zgodnie z poradami z internetu, które zapamiętałam, temp. nie powinna przekraczać 37 ponieważ wyższa może zabić nasz zakwas - robię to na wyczucie), wszystko mieszamy drewnianą łyżką, przykrywamy słoik ściereczką i odkładamy w ciepłe, spokojne miejsce. U nas stoi na blacie w kuchni, niedaleko czajnika elektrycznego. Po 12 godzinach od dokarmienia mieszamy drewnianą łyżką zakwas (czasami robi się gruba skorupka na wierzchu zakwasu, więc lepiej go wymieszać). Kolejnego dnia powtarzamy te czynności i tak przez 5-7 dni. Do przygotowania pierwszego zakwasu zabrałam się bardzo sumiennie, z wagą i budzikiem. Przyjęłam, że jeżeli start będzie odpowiedni to w dalszych etapach wszystko pójdzie gładko. Dziś nie jestem już tak dokładna, dokarmiam zakwas na oko, nie pilnuję zbyt restrykcyjnie godziny ale codziennie zakwas jest dokarmiany. Pierwszy zakwas dokarmiałam kilka dni dłużej. Nie zużyłam też całego zakwasu, pozostawiłam około 100 g i dalej dokarmiałam, dzięki temu zakwas jest mocniejszy i coraz lepiej pracuje, nie musimy używać go tak dużo. Po przygotowaniu pierwszego zakwasu dokarmiam go codziennie, dodaję około 100-150 g mąki i mniej wody, zwykle około 1/3-1/2 szklanki w zależności od konsystencji. Zależy mi na uzyskaniu konsystencji gęstej śmietany, ciasta na gofry. Pierwszy chleb żytni na młodym zakwasie Składniki na dwa bochenki pieczone w keksówkach o wymiarach 31x12cm: Przygotowanie wymaga czasu. W pierwszej kolejności przygotowujemy zaczyn, najlepiej wieczorem, ponieważ zaczyn musi się zakwasić przez noc. Rano dodajemy pozostałe składniki i zostawiamy do wyrośnięcia na 2 h po czym pieczemy łącznie 1h i 10 minut. Na zaczyn - 0,5 kg młodego zakwasu, - 0,5 kg mąki żytniej razowej, - 0,5 l przegotowanej letniej wody. Rano do zaczynu dodajemy: - 0,5 kg mąki żytniej razowej, - 150 ml przegotowanej letniej wody, - 1-1,5 łyżeczki soli, - 50 g nasion słonecznika, - 50 g nasion dyni. - 50 g siemienia lnianego - ziarna sezamu lub maku do posypania (opcjonalnie) Składniki na zaczyn łączymy w dość dużej misce, mieszamy drewnianą łyżką do połączenia składników. Zostawiamy na noc w ciepłym miejscu, przykryte ściereczką. Rano dodajemy do zaczynu pozostałe składniki. Mieszamy jedynie do połączenia składników. Ciasto jest strasznie klejące się, mokre. Nie robię tego ręką tylko drewnianą łyżką. Nie wymaga długiego wyrabiania. Foremki do pieczenia chleba wykładamy dobrym papierem do pieczenia. Musi być to papier, który się nie przyklei do chleba, nie śniadaniowy pergamin. Polecam papier dostępny w lidlu lub w tesco. Kosztuje około 7zł za 20 metrów. Z proponowanych minimalnie lepiej sprawuje się ten z tesco. Jest to papier woskowany lub silikonowany, do którego nie przywiera jedzenie. My używamy go zawsze kiedy pieczemy coś na blaszce w piekarniku np. rybę czy kurczaka. Dzięki temu mamy też mniej roboty przy myciu blaszki. Wymieszane ciasto dzielimy na dwie porcje i przekładamy do foremek. Możemy naciąć je nożem, powinno to zapobiec pękaniu chleba podczas pieczenia. Możemy również posmarować je wrzątkiem, tak polecały panie z filmiku, w jakim celu do końca nie wiem, wydaje mi się, że dzięki temu będzie lepiej wyrastało i nie będzie wysychało. Zostawiamy ciasto w foremkach na dwie godziny, przykryte ściereczką w ciepłym miejscu. Po co najmniej 2 godzinach wyrastania, nagrzewamy piekarnik do 230stopni. Wkładamy foremki i pieczemy w tej temperaturze przez 15minut na najniższym poziomie piekarnika przy opcji góra-dół. Po 15 minbutach zmniejszamy temperaturę do 200 stopni i dopiekamy chleb przez 55 minut. Po wyjęciu z piekarnika, wykładamy chleb z foremek. Ściągamy papier i zostawiamy chleb na ruszcie do ostygnięcia. Jemy najlepiej na drugi dzień, ponieważ ciepły żytni chleb może nam po pierwsze zaszkodzić a po drugie będzie nam bardzo trudno ukroić elegancki kawałek, ponieważ chleb będzie bardzo kleisty i ciężko będzie odchodził od noża. Chleb nie urośnie za wysoki, ale będzie bardzo smaczny. Taki chleb piekliśmy kilka pierwszych razy, stopniowo dodając coraz mniej zakwasu, ponieważ nabierał z czasem nabierał mocy. Potem zmieniliśmy przepis na inny, który podam trochę później :) Nie zapominajcie o kontynuowaniu hodowania zakwasu, bez tego nie będzie można później piec chleba, zawsze należy zostawić około 100g zakwasu i dokarmiać aby nie stracił mocy. Jeżeli nie planujecie przez jakiś czas piec chleba, można zakwas schować do lodówki, przykryty pokrywką, ale nie zakręcony. Kiedy będzie znów potrzebny wystarczy wyjąć go z lodówki, po około 2h powinien nabrać temperatury pokojowej - wtedy można go ponownie dokarmić i postępować z nim jak zwykle. Tak wygląda mój zakwas po około 2-3 miesiącach od pierwszego gdy jest bardziej gęsty. Mam nadzieję, że opisałam nasze zmagania z pieczeniem pierwszego chleba na zakwasie na tyle zrozumiale, że próby odtworzenia tego procesu będą dla was owocne :) Powyższe zdjęcia nie pochodzą z pierwszej próby tego przepisu, tylko kolejnych, kiedy już się trochę wdrożyliśmy a zakwas lepiej pracował, dlatego chleb jest wyższy i ma większe pęcherzyki powietrza. Teraz mama przejęła pałeczkę, ja jedynie konsultuje :) Piekąc różne rodzaje chlebów na zakwasie, warto mieć w swojej kuchni co najmniej dwa zakwasy: żytni i pszenny. W tym wpisie, chciałabym Wam przybliżyć, jak wykonać ten drugi, gdyż metoda jego prowadzenia jest nieco inna, więcej przy nim zachodu, ale uwierzcie mi, że jest wart poświęconego czasu. Zakwas pszenny (biały, razowy czy mieszany) znany jest pod nazwą levain, white leaven, white starter czy też pasta madre. Zwykle kultury pszennego zakwasu występują w formie płynnej (100-125% hydracji) lub gęstej (50-60% hydracji, gdzie stosunek mąki do użytej wody wynosi 60%). Zakwas pszenny dokarmiany jest mąką pszenną najlepiej z dużą ilością białka minimum 12g na 100g mąki, chociaż zdarza się, że zaczątek kultur tworzy się na bazie mąki pszennej razowej. Poniżej skupimy się na podstawowym białym zakwasie pszennym o hydracji 100%, czyli gdzie proporcje między mąką a wodą są takie same: Co będziemy potrzebować? Wysoki pojemnik, może być słoik, wcześniej wyparzony, mąkę pszenną o wysokiej zawartości białka minimum 12g na 100g. Z dostępnych na polskim rynku mogę polecić mąkę pszenną Lubellę Puszystą Luksusową typ 550. Bardzo przydatnym narzędziem będzie waga elektroniczna, oraz gumka recepturkę. DZIEŃ 1 Do wysokiego naczynia odmierzamy: 50g mąki 50g ciepłej przegotowanej wody Mieszamy, przykrywamy od góry ściereczką lub ręcznikiem papierowym, zabezpieczamy gumką i pozostawiamy w ciepłym miejscu na minimum 12h. Po tym czasie powtarzamy czynność, wyrzucając prawie całość mieszaniny i dodajemy te same proporcje mąki i wody. DZIEŃ 2 Drugiego dnia, pozbywamy się większości masy, zostawiamy ok. 40 g i dokarmiamy tak jak pierwszego dnia. Po 12h powtarzamy czynność. DZIEŃ 3,4,5 – postępujemy tak jak wcześniej. W tych dniach zaobserwujemy pierwsze ślady fermentacji. Pojawi się lekko jogurtowy, czasem owocowy zapach zakwasu, oraz pęcherzyki powietrza, które ujrzymy zarówno na jego powierzchni, jak i na ściankach słoika, pojemnika. DZIEŃ 6,7,8 W szóstym dniu nasz zakwas zaczyna pracować. Pozostawiamy 50g z ostatniego karmienia i dosypujemy 50 g mąki i dolewamy 50 g ciepłej wody. Podstawowy poziom mieszaniny zaznaczamy gumką recepturką, okrywamy go od góry ściereczką i pozostawiamy na 6-8h. Zalecana temperatura otoczenia to 25-27 st. W tym czasie mieszanka powinna mniej więcej podwoić swoją objętość. Po 8 h powtarzamy czynność, zawsze wyrzucając większą część przefermentowanej mieszaniny. Trzy karmienia na dobę nadają mu większą moc, zwiększa się żywotność dzikich drożdży i bakterii kwasu mlekowego Zasada prowadzenia zakwasu pszennego jest więc dość prosta. Im częściej go odświeżamy, tym lepiej. Poniżej zdjęcie zakwasu pszennego, który podwoił, a nawet potroił swoją objętość w przeciągu 5h.

jak wygląda spleśniały zakwas na chleb